Forum www.1dsh12dh.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Najśmisznejsze Wydarzenia na Biwakach i Imprezach...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.1dsh12dh.fora.pl Strona Główna -> HydePark- ŚMIETNIK :D:D:D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Near




Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:30, 21 Lut 2010    Temat postu: Najśmisznejsze Wydarzenia na Biwakach i Imprezach...

W tym temacie Zachowamy dla przyszłych pokoleń najśmieszniejsze sytuacje podczas wyjazdów ZHP
Zacznę pierwszy

NIE SPAMOWAĆ !!! ZAMIESZCZAĆ TYLKO ŚMIESZNE SYTUACJE, POCHWALAĆ JE MOŻECIE NA SPECIALNYM TEMACIE ALE NA GG CZY REALU

- Pewnego dnia , pewien drużynowy kazał mi i druhowi Łapie nazbierać wiadro szyszek, niechętnie wykonaliśmy zleconą prace, lecz kiedy druh X zaczął się spoufalać ze swoją koleżanką , został przywiązany do drzewa a owe wiadro szyszek wylądowało mu na głowie.- Zdziwienie druha, cudowne...

- Na nocowaniu w harcówce pewna niemądra druhna miała zamiar spać w dżinach , więc zapytałem jej "Spać w dżinach? Będziesz miała otarcia" padła odpowiedź "Ale to są elastyczne dżinsy" i dobitka ze strony koleżanki " Ona wszystko ma elastyczne..."

- Na zimowisku w brzózkach mieliśmy za zadanie "Uratować" paru ludzi z wypadku samochodowego , jeszcze godzinę wcześniej powtarzali nam jak do kóz " Jeżeli pacjent jest dla was niebezpieczny, to najpierw zadbajcie o własne bezpieczeństwo" . Otworzyłem drzwi od samochodu i zobaczyłem żę kierowca miał nóż kuchenny z ostrzem 10 cm . Więc owy kierowca dostał w głowę drzwiami od samochodu i krzyknąłem na cały ośrodek " Ku*waaa on ma nóż"- Mina Dh.Komendantki - Bezcenna

- Na biwaku na porcie w Podgrodziu był wiatr tak silny że namioty typu EN-ES podlatywały do góry, wyrywając płaty ziemi wraz ze śledziami. Kiedy ja z Dh.Krystianem postanowiliśmy przytrzymać namiot ktoś inny wpadł na pomysł alby usiąść w miejscach po bulajach (okna takie) , w chwili kiedy usiadłem ja , namiot podleciał do góry, lecz kiedy usiadł Dh. Krystian, Cały En-Es opadł na ziemie.- Mina ludzi trzymających owego En-Esa , nie do opisania.

- W drodze na mój pierwszy obóz poznałem Druha. Daniela, który gadał...Gadał i gadał... Można było wytrzymać ale niektóre pytania i wypowiedzi podchodziły pod Mistrzostwo świata oto parę przykładów
~Czy wiedział pan że najdłuższy statek na świecie ma ponad 300m długości?
~Czy wiedział pan że w Rosji produkują spirytus 99,8% ?
~Czy mogę o coś Zapytać?
~Wie pan ile ja mam lat?
~Wie pan ile mam wzrostu?
~Ale tu śmierdzi, zupełnie jak w kuchni...
~Jestem uczulony na Mleko, powiedział Kiedy była w stołówce Zupa mleczna
~Ja uczulony na Mleko? Co Druh? Oszalał? , Mówił kiedy rano było Kakao do picia

Jest tego jeszcze dużo ale wam też coś zostawię Jezyk


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Near dnia Pon 22:43, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łapuś :D
Administrator



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police ;D
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:48, 21 Lut 2010    Temat postu:

Ja pamietam zimowisko w ubiegłym roku jak to zuchy odwiedzały planety, które zwiedził Mały Książe. Gdy w końcu dotarły do "planety" Małego Ksiecia miały wielkie zdziwienie, gdy jeden z harcerzy przebrany za ów bohatera po wypowiedzeniu swej kwestii spadł z drzewa i musiał uciekać przed Zuchami, by go nie zdemaskowały. Mina organizatorów, "Małego Księcia", przybocznych i drużynowych zuchowych Nie do opisania


Była także bardzo świetna sytuacja, gdzie na Wigilii Szczepowej (w tym roku) Pomocnik Mikołaja miał mały problem ze swoimi porami Wesoly (wiecie o co kaman Mruga


Kiedyś był taki zwyczaj, że każdy nowy, który przybywał na swoje pierwsze biwaki miał swoje takie "postrzyrzyny". Były to śmieszne psikusy np. Po cichutku brało sie takiego kogos i wyciagało ze śpiworem na sam środek toalety a kiedy sie obudził był zdziwiony co ona tam robi Lub ściągało sie skarpetki (kilkudniowych) i machało sie przed nosem xD Były jaja Gorzej było jak się obudził, bo miał z deka zdziwko


Bardzo fajny pomysł Wesoly Jak się coś jeszcze przypomni to napewno jeszcze to zamieszcze Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Near




Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:42, 22 Lut 2010    Temat postu:

- Na obozie w Bieszczadach Parę osób zapijało się Colą, 3 z nich skończyli źle, był wśród nich nowy chłopak ( Cywil Banda ). I oto jego rozmowa z Druhem Piotrem
Piotr- Piłeś Cole?
Chłopak- Nie
- Piłeś Cole ?
- Nie...
- Piłeś Cole?
- Nieeee < Rzyga >
- Piłeś Cole?
- Taaak...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Near dnia Pon 18:42, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łapuś :D
Administrator



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police ;D
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:05, 22 Lut 2010    Temat postu:

To nie było tak
Tylko tak

Piotr- Piłeś Colę?
Chłopak - NIE!
Piotr - Piłeś Colę?
Chłopak - Znowu, że nie
Piotr - Znowu się pyta Piłeś Colę?
W tym momencie paw na środku obozowiska
Na co Ziomeq rzekł: Tak!

xD Śmieszny moment


Albo Inna sytuacja z Bieszczad:
Schodziliśmy z jakiejś połoniny niech to będzie połonian X
No więc schodziliśmy z połoniny X i nagle harcerka Y zjeżdża na dupie przed nami Wesoly Wstała pozbierała się Wesoly idzię dalej (My w huk oczywiście Mruga ) Po chwili patrzymy a ona znowu "zjeżdża" na dupie Myślimy sobie pewnie już nie bedzie brechtów, a po chwili ona znowu sie wywróciła i nas wyprzedziła zjeżdżając Wesoly Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:43, 22 Lut 2010    Temat postu:

Jesteście brutalni brechtać się z cudzego nie szczęścia Wesoly hehe Wesoly W sumie ja powiem wam że jako pojechałem na pierwszy obóz to niespodzianką i wielkim zaskoczeniem było dla mnie ...

Pewnej pięknej nocy na obozie w Szklanej Hucie z Pocztą Harcerską Szczecin II no do czego dąże ... Słuchajcie tego wiecie piękna Gwiaździsta noc świetlików pełno na około ... a na środku obozwiska stała piękna choinka która oczywiście dostawała obrywy od każdego śpiocha bo się o nią potykali a była ona może rozmiarów ok 5 metrów ... No do czego dążyłem aha... Śpie w namiocie a poły miałem centralnie na tą choinkę i słyszę że grają kolędy i mikołaj drze się Hohohoh... A to był dh.X i ktoś tam grał na klawiszach z tego co dobrze pamiętammm ... i oczywiście prezenty byłu choinka przepięknie ubrana świecidełka normalnie bosko to wyglądało ... Takie momenty zostają w głowie ...


Pamiętam również Zlot Hufców Szczecińskich MIROSZEWO

Kiedy ktoś z Szczepu Ognia zakosił nam jak byłem jeszcze w 44 flage Rosji ... A najlepsze było to zgłaszam to jeszcze wtedy dh.Komendantki nie znałem i mówię jej jaka jest sytuacja a koło niej stał Dh.X i drugi Dh.X którzy wmurowani nie wiedzieli co się dzieje hehe... i OPR z góry na dół...


Takie momenty wspomina się do dziś ....


A te przepięknę drzewo na środku klifu w Miroszewie którego już bardzo dawno nie ma ... Smutny((( I Ta superancka chuśtawka na nim zaczepiona ...WesolyWesolyWesoly
Powrót do góry
Near




Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:29, 22 Lut 2010    Temat postu:

- Na jednym z obozów z podgrodziu pod namiotami, pewien zuch zalazł mi i koledze za skórę , zuch miał pecha, ja z danym kolegą mieliśmy od 2 do 4 w nocy warte . Kiedy zobaczyliśmy że śpi, przywiązaliśmy go do kanadyjki i postawiliśmy na sam środek placu by zmarzł a następnym ludziom warcie powiedzieliśmy co zrobił i nam pomogli, nie budzili go, wszystko by było pięknie gdyby nie to że o 5 zaczął padać deszcz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Near dnia Pon 22:34, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Near




Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:18, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Na obozie w Pszczewie dh.Rysik posmarował się cały fosforem (ze świetlików, świecił na zielono) , i w nocy chcąc wystraszyć dziewczyny wpada do nich świecący jak duch i krzyczy : AAAAAAAAAAAAAA, Dziewczyny nie zareagowały gdyż za twardo spały, jedna za to Dh.Malwina podniosła się i zapytała
- Rysik? Spi***alaj......... Dh.Rysik ze spuszczoną głową musiał wrócić do namiotu
xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Near dnia Wto 23:19, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łapuś :D
Administrator



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police ;D
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:27, 23 Lut 2010    Temat postu:

Pamiętam


Albo Pszczew:
Raz na jakiś czas przyjeżdża tam facet z watą cukrową i nagle widać cały obóz przed nim xD A jaka fajna sieka sie robi jak ktos próbuje sie wcisnąć MASAKRA Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir_longer




Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:29, 25 Lut 2010    Temat postu:

Historyjka na temat czujności naszych wart podczas jednego z obozów letnich.


Ja, Kikut i Borys bardzo się w nocy nudziliśmy i postanowiliśmy sprawdzić czujność wystawionej warty. Zgłosiliśmy, że idziemy na spacer, w rezultacie obeszliśmy obozowisko dookoła i znaleźliśmy najdogodniejsze miejsce na podejście, bardzo uważaliśmy, żeby warta nas nie zauważyła. Nasze podchody zakończyły się tym, że przeszliśmy przez jeden z namiotów następnie środkiem placu apelowego i posiedzieliśmy jakieś 15 minut w odległości 100m od warty, oczywiście nie zauważenie.

Widok min wartowników po zniknięciu flagi bezcenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Near




Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:59, 25 Lut 2010    Temat postu:

Obóz w Pszczewie, w ramach akcji "Zuch i Harcerz" miałem warte popołudniową przy bramie wraz z zuchem ze Zbąszynka, po około pół godzinie nudy, pojawił się samochód , facet przedstawił się jako Komendant chorągwi i żebyśmy go wpuścili bez zbędnych formalności i tekst Zucha (około 7~8 lat)
"Bez formalności to ci mogę jajca odgryźć, masz tu stać i czekać"
Nie było by w tym nic "Nadzwyczajnego" Gdyby nie to że z tylnych siedzeń auta wysiedli jego rodzice...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Near dnia Czw 16:00, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łapuś :D
Administrator



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police ;D
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:10, 25 Lut 2010    Temat postu:

Albo inna sytuacja z Pszczewa Mruga Druh X Pewnej nocy zabrał Dzwon z placu apelowego... Co na tamte czasy było nielada wyzwaniem Mruga Po czym z samego rana zaczął walić w ten dzwon budzać 3/4 obozu GRrrr..... Ale fajnie było Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:40, 25 Lut 2010    Temat postu:

Obóz w Szklanej Hucie pamiętam jak byliśmy z Pocztą Harcerską Szczecin II ...


Nie pamiętam o co poszło ale była pewna grupa XXXX ta drużyna już nie istnieje i pewien Dh.X z ich drużyny był bardzo nie lubiany przez naszą ekipę i jak to my myśleliśmy non stoper co by mu to zrobić po złości. Pewnego dnia jak szliśmy na śniadanie a drogie mieliśmy 3 minutową na stołówkę i po drodze znaleźliśmy mrówki leśne o długości 2cm. No to co się stało pewnego pięknego dnia Ekipa XXX poszła gdzieś wpadliśmy do nich do namiotu i kubek od picia metalowy mrówek znalazł się w jego śpiwoże heheh .... BYŁO FAZOWO JAK JEGO DRUŻYNOWY PRZYSZEDŁ...

Najlepsze było to my już po akcji siedzimy sobie w namiotach swoich a były one ustawione w kierunku na ich namioty że widzieliśmy ich ... i wszyscy usiedliśmy na pierwszych kanadyjkach i patrzymy na ich twarze i na to jak zaragują na mrówki w śpiworze kolegi ... SKAPNOŁ SIĘ PO CZASIE KIEDY 1 MRÓWKA WYSZŁĄ ZE ŚPIWORA i było wielkie sprztanie namiotu JezykJezykJezyk
Powrót do góry
Near




Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:44, 28 Lut 2010    Temat postu:

Na obozie w Kielcach, pewnego dnia na obiad dali Krokiety, wszystko by było śliczniutko i smacznie gdyby nie to że część była podgniła, jako symbol niezadowolenia Obóz Wielkopolski zorganizował akcje w której zebrali wszystkie niezjedzone krokiety i wrzucili je do kuchni. Na całym obozie znalazło się 10~12 odważnych którzy zjedli swoje krokiety i prosili o więcej !!! Nasz obóz mógł się pochwalić 4 takimi zawodnikami w tym znanymi wszystkim Dh.Krystianem i Dh.Karolem.
Lecz rekordzistą był Norweg który zjadł ich uwaga: 18 !!!
Jako rekompensatę kuchnia zamówiła dla niezadowolonych pizze Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.1dsh12dh.fora.pl Strona Główna -> HydePark- ŚMIETNIK :D:D:D Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1